-Witaj Granger.
-Czego chcesz Zabini?
-Niczego. Chciałem się tylko przywitać - wyszczerzył się.
-W takim razie cześć. Dasz mi spokój? - burknęła.
-Ktoś jest nie w humorze. Diabeł nie chce dostać Avadą, więc Diabełek się żegna - i usunął jej się z drogi.
-Czego chcesz Zabini?
-Niczego. Chciałem się tylko przywitać - wyszczerzył się.
-W takim razie cześć. Dasz mi spokój? - burknęła.
-Ktoś jest nie w humorze. Diabeł nie chce dostać Avadą, więc Diabełek się żegna - i usunął jej się z drogi.
***
Rok szkolny zbliżał się wielkimi krokami. Hermiona Granger ruszyła z walizkami na stację Kings Cross. Wbiegła w ścianę między 9, a 10 peronem i znalazła się na peronie. Wydawało się, jakby to wczoraj przybyła tu po raz pierwszy. Pociąg miał odjechać za trzy minuty, a Harry'ego, Rona i Ginny nadal nie było widać. Pomyślała, że mogą już być w środku i weszła. Większość przedziałów była już zajęta. Wolne miejsce znalazła dopiero w piątym wagonie. Rozsiadła się wygodnie, a Krzywołapa posadziła na swoich kolanach. Kot zaczął mruczeć z zadowolenia. Nagle drzwi otworzyły się. Szatynka spojrzała w tamtą stronę spodziewając się przyjaciół. Było to poniekąd trafne przeczucie. W progu stał Nott.
-Widziałaś gdzieś Ginny? - zapytał chłopak.
-Czyli nie tylko ja nie mogę jej znaleźć. Dzisiaj jej nawet nie widziałam. - odpowiedziała.
-Ech, nie ma sensu jej szukać. - westchnął - Theodore Nott - przedstawił się.
-Hermiona Granger.
Brunetka uśmiechnęła się uroczo.
-Jeśli pozwolisz to się dosiądę.
Ślizgon puścił jej oczko. Rozmawiali o niczym, a zarazem o wszystkim. W połowie podróży Gryfonka musiała wyjść na spotkanie prefektów. Po dojściu w odpowiednie miejsce usiadła obok Luny. Uczniów powoli przybywało. Z każdego domu były trzy osoby. Z Gryffindoru była ona, (o dziwo) Cormac McLaggen* i Parvati Patil, z Hufflepuffu Hanna Abbott, Ernie Macmilian oraz Justin Flinch-Fleatcher, a z Ravenclawu Luna Lovegood, Padama Patil wraz z Kevinem Lexöne. Zaś w grupie Ślizgonów byli Pansy Parkinson, Blaise Zabini i nie kto inny niż Draco Malfoy. Jego blond włosy nie były aż tak przylizane jak kiedyś. Chłopak był dosyć wysoki - czy umięśniony stwierdzić nie dało się przez garnitur który miał na sobie.
-Skoro wszyscy już jesteśmy wyjaśnię wam wasze obowiązki. Dostaniecie tabele z patrolami, które będziecie odbywać. Oprócz tego macie pilnować porządku i w razie potrzeby pomagać uczniom. Prefekci Naczelni mogą obejmować punkty lub je dodawać. Oczywiście w granicy rozsądku. A także mają oddzielne dormitoria. Nie przedłużając; zostają nimi Hermiona Granger, Padama Patil, Draco Malfoy i Ernie Macmilian. Możecie wracać. - skończyła swój monolog McGonagall.
Brunetka pobiegła pędem do Notta pochwalić mu się stanowiskiem.
-Theo! Theo! - krzyknęła.
-Co jest?
-Zostałam Prefektem Naczelnym! - podniecona wrzasnęła i mocno przytuliła Ślizgona.
-Gratulacje.
Gdy dziewczyna zdała sobie sprawę, że nadal tuli chłopaka oblana krwistoczerwonym rumieńcem odsunęła się od niego. Kto by pomyślał, że Ślizgoni mogą być tacy mili?
*Cormac nie dokończył siódmego roku, i wraca go zacząć od nowa.
-Jeśli pozwolisz to się dosiądę.
Ślizgon puścił jej oczko. Rozmawiali o niczym, a zarazem o wszystkim. W połowie podróży Gryfonka musiała wyjść na spotkanie prefektów. Po dojściu w odpowiednie miejsce usiadła obok Luny. Uczniów powoli przybywało. Z każdego domu były trzy osoby. Z Gryffindoru była ona, (o dziwo) Cormac McLaggen* i Parvati Patil, z Hufflepuffu Hanna Abbott, Ernie Macmilian oraz Justin Flinch-Fleatcher, a z Ravenclawu Luna Lovegood, Padama Patil wraz z Kevinem Lexöne. Zaś w grupie Ślizgonów byli Pansy Parkinson, Blaise Zabini i nie kto inny niż Draco Malfoy. Jego blond włosy nie były aż tak przylizane jak kiedyś. Chłopak był dosyć wysoki - czy umięśniony stwierdzić nie dało się przez garnitur który miał na sobie.
-Skoro wszyscy już jesteśmy wyjaśnię wam wasze obowiązki. Dostaniecie tabele z patrolami, które będziecie odbywać. Oprócz tego macie pilnować porządku i w razie potrzeby pomagać uczniom. Prefekci Naczelni mogą obejmować punkty lub je dodawać. Oczywiście w granicy rozsądku. A także mają oddzielne dormitoria. Nie przedłużając; zostają nimi Hermiona Granger, Padama Patil, Draco Malfoy i Ernie Macmilian. Możecie wracać. - skończyła swój monolog McGonagall.
Brunetka pobiegła pędem do Notta pochwalić mu się stanowiskiem.
-Theo! Theo! - krzyknęła.
-Co jest?
-Zostałam Prefektem Naczelnym! - podniecona wrzasnęła i mocno przytuliła Ślizgona.
-Gratulacje.
Gdy dziewczyna zdała sobie sprawę, że nadal tuli chłopaka oblana krwistoczerwonym rumieńcem odsunęła się od niego. Kto by pomyślał, że Ślizgoni mogą być tacy mili?
*Cormac nie dokończył siódmego roku, i wraca go zacząć od nowa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~